Co to znaczy „obcy”? Polakom ( i Niemcom ☺ ) dość po słowie a
Anglicy musieli to skomplikować do takiego stopnia, że wielu z nas nawet, gdyby nas najechali Obcy (
aliens)
nie zacznie rozmawiać z obcymi ( strangers) w językach obcych ( foreign ).
”English Is a Tough Stuff” jak stwierdził autor wierszyka dostępnego w Internecie (w
wersji pisanej, mówionej i transkrybowanej) ale nie możemy zakładać (NIE:~się o coś, ~na siebie, ~za
kogoś, etc.), że nie ma żadnych związków pisowni z wymową i uczymy się dwóch
języków – pisanego i mówionego ( do tego zapisywanego „robakami”).
Podobno około miliarda ludzi posługuje się codziennie
angielskim ( dla wielu jest to język ojczysty). Trudno jednak uwierzyć, że
traper z Kanady i jazzman z Nowego
Orleanu posługują się tym samym słownictwem – o ile nie chodzi o komputery i
piłkę nożną. Dołóżmy do tego akcenty przeróżne [pozdrawiamy Nanę z Gany] i mamy
gips (pasztet? klops? kichę? – a miało nie być dziś o kuchni). Mamy nadzieję trochę wam ułatwić
przebycie tego labiryntu idiomów, znaczeń i zastosowań. Szczerze mówiąc, możemy zagwarantować, że spotkacie się z rzeczami, o których nie śniło się
filozofom ( jak stwierdził Szekspir – ten łysy, który nie wiedział, kim ma
być).
Podobno Polacy zresztą „ w te klocki” ( w Ponglish „in these blocks”?) nie są źli. Jesteśmy
na dziesiątym (bywało gorzej) miejscu wśród 80 krajów pod względem znajomości
języka Albionu (ta wyspa na zachód od Francji,
przynajmniej według Cezara).
Najciekawsze w tych zestawieniach jest, że 18% twierdzi, ze się
posługuje tym językiem a 15% to robi. W grupie poniżej 30 lat twierdzących i
robiących jest około ¼.
Zasadniczo istnieją dwie odmiany angielskiego – brytyjska i
amerykańska. Kiedy amerykański trener (trainer) przyjeżdża do UK może stać
się obuwiem ( trainer = sneaker). Z drugiej strony,podróż za Wielką Wodę może
nam podnieść samoocenę : nasze mieszkanie
(flat) zmieni się w apartment i będzie położone
wyżej - parter ( groundfloor) stanie się
pierwszym piętrem ( w Moskwie podobno też J
) . Wróćmy do naszego trenera ( coach ), który przyjechał autokarem (
coach)
i bardzo był zmęczony (tired ) , bo próbował ( tried )
spać na niewygodnej kanapie (couch). W takim stanie ( shape)
nie był w stanie ( capable) dotrzeć na stadion ( stadium) i zobaczyć w
jakim stadium ( stage) są przygotowania do zawodów (competitions), dzięki temu nie doznał zawodu ( disappointment)
i nie zmienił zawodu ( profession). Jeśli lubicie tego typu
zabawy językowe, polecam książkę Marcina Wilczka, autora felietonów językowych
w „Angorze”.
Każdemu się pewnie zdarzyły
„wpadki” z false friends (fałszywymi przyjaciółmi)czyli słowami ( a nawet
gestami), które przecież powinny znaczyć „co pan wie a ja rozumiem” –
uczeni latami angielskiego i niemieckiego zdążyliśmy się poparzyć we Włoszech –
przecież było napisane „caldo” ale gdyby przez chwilę
pomyśleć cauldron ( kocioł ) nie służy do ochładzania ( ach ci straszni
Rzymianie!), zdążyliśmy przeżyć chwile grozy w Bułgarii ( przecież mówią „po naszemu”), gdy na pytanie „ Czy to można
jeść?” zdumiony tubylec kręci głową i wiele
innych. Chętnie posłuchamy/ poczytamy.
Na zakończenie - znalezione w starym słowniku angielsko- niemieckim zdanie: Co Anglicy mogliby źle zrozumieć?
English Teacher.
Na zakończenie - znalezione w starym słowniku angielsko- niemieckim zdanie: Co Anglicy mogliby źle zrozumieć?
English Teacher.
Komentarze
Prześlij komentarz